Rola Rodziny
Jako mama wiem, że rodzic potrafi zrobić dla swojego dziecka wszystko, żeby było szczęśliwe. Rodzice często rezygnują z siebie, z czasu, z rzeczy materialnych, żeby dziecko miało to, czego chce i potrzebuje. I tak jest z terapią, że rodzic widzi potrzebę i zapisuje dziecko na terapię. Jest konsultacja, potem diagnoza, zalecenia, rozpoczęcie terapii. I czasem bywa tak, że gdzieś ta rola rodzica na tym etapie się zatraca. Zaprowadziłem – resztę załatwi logopeda. Od razu Wam mówię – to się nie uda. Logopeda jest z dzieckiem tylko jedną godzinę w tygodniu (zazwyczaj tyle), nie jest możliwe osiągnąć trwałe efekty ćwicząc jedną godzinę tygodniowo. I teraz powiecie – OK, ale rodzic nie jest terapeutą. Zgadzam się. Dlatego przyszedł do specjalisty, którego zadaniem jest rozpoznać trudność, zaplanować terapię, dać zalecenia i ewentualnie pokierować do innych specjalistów (laryngolog, ortodonta, fizjoterapeuta). Zadaniem rodzica jest natomiast te zalecenia realizować, wspierać dziecko w procesie terapii, wspierać mądrze, bez oceniania i porównywania. To nie jest łatwe zadanie.
Rodzicu, zadbaj o siebie!
Pracując w zawodzie miewałam takie sytuacje, gdzie te zalecenia nie były realizowane. Wiem jednak, że rodzice poza terapią danego dziecka mają inne obowiązki, swoje sprawy, pracę, ale i potrzeby takie naturalne jak wyjście na kawę, zresetowanie głowy. Rodzic powinien być obecny w procesie terapii, ale nie tylko fizycznie, emocjonalna i psychiczna obecność jest równie ważna. Na pewno sami z doświadczenia wiecie, że można czasem gdzieś być fizycznie, ale myślami jest się gdzieś indziej. Taka terapia nie będzie przyjazna dla rodzica, dla dziecka ani dla terapeuty. Żeby jednak ta terapia była świadoma, rodzic musi mieć zasoby, czyli musi mieć zaspokojone swoje potrzeby. Musi czuć się dobrze fizycznie i psychicznie, by móc realnie pomóc swojemu dziecku. Można to porównać do zasady maski tlenowej w samolocie. Najpierw dbamy o siebie, by mieć siłę, zasoby, na pomaganie innym. Rola rodzica polega zatem na dbaniu o siebie po to, żeby mieć siłę i wytrwałość do realizowania zaleceń i ustalonych celów. Rolą rodzica jest wspieranie dziecka w mądry sposób.
Rola terapeuty
W terapii nie oceniam, nie mówię „Ooo tego nie zrobiliście, jesteście nieodpowiedzialni, nie bierzecie na serio terapii dziecka, pieniądze w błoto…” totalnie nie jest to mój klimat rozmowy z rodzicem. Staram się być wspierająca, chce zrozumieć dlaczego rodzic nie ćwiczy. Być może problem nie leży po ich stronie, być może blokada związana jest ze mną. Podam Wam przykład. Na początku swojej pracy jako logopeda, dawałam zdecydowanie za dużo zaleceń i dziwiłam się dlaczego rodzice nie ćwiczą. Dopiero potem po autorefleksji doszłam do tego, że więcej nie znaczy lepiej. Rodzice byli przeciążeni natłokiem swoich spraw, terapią, a ja mówiąc kolokwialnie „dowalałam” im mnóstwo ćwiczeń, zamiast skupić się na jednym czy dwóch celach. Trudność zatem w jakimś stopniu leżała po mojej stronie. Teraz jestem mądrzejsza, człowiek przecież uczy się całe życie.
Terapeuta powinien wspierać w terapii nie tylko dziecko, ważna jest cała rodzina. Nie chodzi tu o wchodzenie w kompetencje psychologa, (dostęp do psychologa jest kluczowa w terapii dzieci z wyzwaniami rozwojowymi) ale chodzi mi o taką ludzką empatię, zrozumienie, zapytanie: Jak ty mamo/tato czujesz się w tej terapii? Czy jest coś co chciałabyś/chciałbyś zmienić? Czy czujesz się na siłach, żeby taki czy inny cel realizować?
Na jednym ze szkoleń związanych z terapią dzieci z ASD, padły od prowadzącej słowa” W terapii najważniejsza jest rodzina, najważniejsze jest to, żeby rodzina wyszła z tej terapii cało” – Joanna Pałasz. To do mnie mega trafiło. Uważam, że rolą terapeuty jest nie tylko skupienie uwagi na dziecku, ale pokierowanie rozmową, procesem terapeutycznym tak, żeby rodzice również czuli się zrozumiani i zaopiekowani.
Rola dziecka
Dziecko w terapii ma być dzieckiem, po prostu. Nie wymagajmy od niego, że zawsze będzie chciało mu się ćwiczyć. Tak samo może mu się czasem nie chcieć czegoś robić jak nam- dorosłym. I to jest OK. Rolą dziecka jest odkrywanie nowych umiejętności z dużą ciekawością i radością, tak jak to się dzieje u dzieci. W tym musimy im pomóc my, dorośli.